aaa4 |
Wysłany: Czw 12:01, 22 Cze 2017 Temat postu: |
|
Mina przesunela biurko tak, by stanelo rowno pod oknem, potem sprzed kominka przyciagnela krzeslo z wysokim oparciem i postawila je za biurkiem. Nie bylo nic wiecej do sprzatania. Z tego, co wyczytala w dokumentach, Alaryk Dewan mial mnostwo wolnego czasu. Kilka kwitkow, plik listow pisanych meska reka i przewiazanych sznurkiem. Zadnych ksiag rachunkowych, nic, co wskazywaloby na jakakolwiek ciezsza prace. Przynajmniej nie ten rodzaj pracy, jaki wykonywalo wielu znanych jej dzentelmenow, polegajacej na dlugich rozmowach i bardzo niewielkim wysilku fizycznym.
Mina byla zaprzysiegla wyznawczynia teorii o dobroczynnych skutkach wysilku fizycznego. Kiedy biurko zostalo na tyle uprzatniete, by spelnic jej wymagania, a lista sporzadzona, Mina wstala i otrzepala rece. Pociagnela za sznur dzwonka i czekala niewiarygod-
nie dlugo, az wreszcie do drzwi zapukala pyzata pokojowka. Dziewczyna szeroko otwartymi oczami rozejrzala sie po pokoju, zapominajac nawet o tym, zeby dygnac przed Mina.
Sluzebnica nie tracila czasu na ruganie dziewczyny. Nie do niej nalezalo szkolenie nie swojej sluzby. Odezwala sie do niej powoli i wyraznie, tak by sluzaca zrozumiala dobrze, o co jej chodzi.
-Potrzebuje dzbanka kakao i koszyka wczorajszego chleba. Jesli nie macie wczorajszego, moze byc
dzisiejszy, ale musi byc chrupiacy. Potrzebuje rowniez dzbanka mleka oraz wszystkiego, co tu |
|